Zaczął się kwiecień, studia mi lecą pełną parą. Cały czas coś jest do zrobienia, a w szczególności nagromadziły mi się prezentacje. Jako, że przegapiłem podsumowanie marca, to dorzucę szybko kilka zdań.
Marzec zaczął się dla mnie od dużej ilości rzeczy do zrobienia i tak trwał cały.
Najpierw przygotowywałem nowe testy dla polskich sędziów quidditcha. Potem miałem prezentację na przedmiocie Handel elektroniczny o dowodzie Twierdzenia Arrow - o tym, że w idealnych wyborach zawsze znajdzie się dyktator.
Pisałem o moich zmaganiach z biologią obliczeniową, a także o pracy z nietypowym językiem Curry.
Następnie zaczęły mi się pod rząd zajęte weekendy. Najpierw byłem na Robomaticonie i oglądałem walki robotów na Politechnice. Tydzień później mieliśmy pierwsze w tym sezonie spotkanie ligowe Polskiej Ligi Quidditcha - udało nam się (Warszawskim Syrenkom) zająć pierwsze miejsce! W kolejny weekend za to odbył się trening polskiej reprezentacji quidditcha.
W między czasie miałem prezentację na Warszawskiej Grupie .NET o procesie alokacji rejestrów i jak wygląda kod produkowany przez JIT:
Miałem z tej okazji napisać kolejny duży post w kategorii Kompilator, ale na razie nie mam czasu.
Zaledwie pięć dni później odbyły się Warszawskie Dni Informatyki, na których przedstawiłem prezentację “Programowanie funkcyjne w systemach rozproszonych”:
Wczoraj za to miałem prezentację na seminarium magisterskim “Implementacja funkcyjnych języków programowania” i musiałem zgłębić temat kompilacji leniwych języków funkcyjnych, redukcji grafów i wiele innych. Na pewno będę o tym kiedyś pisać, bo zamierzam napisać pracę magisterską o tworzeniu funkcyjnego, leniwego języka na platformę .NET.